środa, 4 stycznia 2017

Kolejnych 13 błędów, które faceci popełniają pisząc do dziewczyny na sex-portalu. Pierwsza wiadomość.

W ramach cyklu "Ania próbuje zmienić świat" postanowiłam iść za ciosem i wskazać kolejne 10 błędów popełnianych przez facetów na portalach typu erodate.

Cieszy mnie odzew i zainteresowanie. Szkoda tylko, że wiekszość pozytywnych opinii które przysłaliście pochodzi od kobiet (choć stanowią tylko 15% czytelników ;) ). Ale mam nadzieję, że choć jeden facet zmieni swoje podejście po przeczytaniu tego, co mam do napisania.

Ok, idźmy więc dalej. Dziś na temat pierwszej wiadomości ;)

Błędy 1-10 w poprzedniej części tekstu.

11. Jak zacząć

To pytanie od jednego z czytelników, zadanych po publikacji pierwszej części.
Niejaki (przyjmijmy) Lucjan* pisze:

Droga Aniu,
byłbym wdzięczny za odpowiedź na pytanie: Jak rozpocząć konwersację? Dosłownie, początek pierwszej wiadomości ;) Wiadomo, że do nieznajomej osoby nie wypada pisać Cześć, Hej, a gdy ktoś pisze do mnie Elo dostaję piany na ustach. Wita gospodarz, a Dzień dobry ponoć brzmi jakoś sztywno. 

I tutaj niezwykle trudno odpowiedzieć, bo ile kobiet, tyle opinii.
Dlatego postaram się powiedzieć jak nie zaczynać (to na podstawie rozmów z koleżankami z ED), a potem subiektywnie postaram się pokazać jak zaczynać - nie będzie to jednak odpowiedź "dla każdego poprawna".

Co do pierwszego zwrotu to nie ma to większego znaczenia. Cześć? Hej? Jest ok.
Elo - również, choć widząc takie przywitanie od osoby starszej niż 20 lat zaczęłabym się zastanawiać, czy czasami nie ma prezerwatyw z twarzą Justina Biebera.
Wita może i gospodarz, ale użycie w wiadomości raczej nie razi. Dzień dobry jest chyba najsłabszym rozwiązaniem (zwłaszcza połączone z oficjalnym "Pani"). Widząc, że ktoś pisze "Dzień dobry szanownej Pani" zastanawiam się, czy dalsza konwersacja będzie też tak wyglądała, a w intymnej sytuacji osobnik również wyśle mi oficjalne pismo z pytaniem: "czy mogę ściągnąć Pani spodnie?".

Teraz moje zdanie:
Co do zasady przywitać się warto, ale nie jest to konieczne. Dostałam mnóstwo fajnych wiadomości od facetów (i kobiet), które nie miały żadnego "przywitania", ale były oryginalne. I to wystarczy ;). Nie skreślam nikogo dlatego, bo napisze do mnie "Witam".

Ale jest jeszcze jedna grupa ludzi - którzy na tym kończą swoją wiadomość. "Hej", "Witam" i nic więcej. Równie dobrze mogliby napisać "spie****j".

12. I co pisać

Ale za to skreślam kogoś, kto opowiada farmazony albo tylko proponuje seks.
Wyobrażacie sobie jak aseksualne jest dostanie wiadomości takich jak poniższe:









No cholera bierze... Są też tacy, którzy proponują od razu seks (ale to bardziej błąd nr 1 opisany tutaj). Niewulgarne przykłady poniżej (tych wulgarnych jest niestety dużo więcej).



Co więc pisać? Nie ma jednej odpowiedzi, bo każda kobieta zareaguje na coś innego. A czasami nawet ta sama kobieta zareaguje w różny sposób rano i wieczorem. Ale co do zasady: masz kobietę zainteresować. Zainteresować sobą.
"Hej", "Odezwij się", "Można?", "Chętnie Cię poznam", "Może byś chciała się ze mną spotkać?", "Zainteresowana jesteś?" - to nie jest dyskwalifikujące o ile nie będzie stanowiło trzonu wiadomości. A będzie co najwyżej dodatkiem do wiadomości. Jakiej?

Kreatywnej, z fantazją. Niestety takie dostaje tylko raz na kilka dni - jeśli jednak ją dostanę, gwarantuję, odpiszę. I prawie na pewno wypiję z Tobą kawę.

Dobra wiadomość to też nie to, co poniżej - bo to po prostu anons.

13. Nie pisz dużo, pisz ciekawie 

Nie ilość a jakość się liczy.
Interesująca wiadomość to nie rozprawka.W pierwszej części pisałam o tym, że dostaję kilkaset wiadomości dziennie. Staram się otworzyć każdą - jeśli wśród "hej", "siema", "spotykasz sie", "poruchasz sie zemnom?" otwieram coś takiego i widzę opis życia i problemów to również szlag mnie trafia. Nie jestem psychologiem!

Napisz ciekawie. Może być krótko, ale musi być ciekawie. A jeśli musisz długo, to poczytaj o następnym błędzie,


14. Zredaguj wiadomość. Zobacz jak wygląda. 

Screen powyższej nudnej wiadomości zawiera jeszcze jeden błąd. Wiadomość ciężko przeczytać. Miałam problem przebrnąć przez nią i to nie dlatego, że jest rozmazana (rozmazałam ją celowo, aby nie cenzurować).

Jeśli już piszecie (w szczególności długo), to zadbajcie o podział na akapity a nie piszcie ciągiem. Spójrzcie na poniższą wiadomość. Nie ma tam aż tak dużo tekstu jak powyżej, ale jest dużo czytelniej:



Wystarczyło wstawić kilka "enterów" :)

15. Ortografia i interpunkcja

Choć to wiaomość to pamiętaj, że błędy rażą. A brak lub błąd w interpunkcji może zmienić całkowicie odbiór. Tutaj na szybko przekolorowany przykład:

Pobzykać nie można, odpuścić.
Pobzykać, nie można odpuścić.

Jak zmienia się odbiór?

A jak czujecie się czytając (znów przekolorowane):
"czejść, czy hcesz sie ze mnom spotkać"?

16. Pisz zrozumiale. 

To przy okazji - o co chodzi w poniższym?
WTF?
Powinno chodzić Ci o to, aby kobieta po przeczytaniu wiadomości myślała o Tobie. Tutaj faktycznie myślałam - czy autor jest normalny.

17. Seks za kase - nosz wypierdalaj!

Wielokrotnie zaznaczaam tutaj, że gardzę seksem za pieniądze. Za prezenty, albo cokolwiek.
Oczywiście jeśli facet przyniesie mi coś, to nie strzeę go w pysk - ale nie jest to nigdy warunek spotkania.

I w podobnym (a nawet mocniejszym tonie) oznaczam to w swoim profilu.
Pierwsze słowa informują o tym, że nie jestem dziwką i jeśli chce zaproponować mi pieniądze lepiej jeśli się zabije. Dosyć dosadnie, ale chodzi o to, żeby trafić. A i tak dostaje cyklicznie, kilka razy dziennie coś takiego:




18. Pomylenie imion

Tego błędu chyba nie muszę tłumaczyć?

19. Bądź oryginalny

I zdarza się, że dostaje coś kreatywnego. Naprawdę ekstra, aż ciężko uwierzyć, że ktoś ma tyle fantazji aby stworzyć taki tekst. Wiersz. Czy cokolwiek innego.
Wtedy wklejam to w google. I okazuje się, że oryginalność kończy się tam, dzie zaczyna się internet.

20. Nie powtarzaj!

Mam na ED konto pary i konto prywatne. Często dostaje wiadomość, która jest fajna, ale jest też taśmówką. Dostaje ją na oba konta i nie różnią się nawet słowem.
Jeszcze gorsza sytuacja to wysyłanie tej samej wiadomości w dużym odstępie czasu - na przykład po pół roku.
A najgorzej, jak wiadomośc jest beznadziejna. Jak ta poniżej:

21. Nie podam numeru, maila, facebooka. Nie spotkam się w ciemno
To uwaga ogólna (choć w pierwszej wiadomości również padają takie propozycję).
Nie po to mam konto, żeby podawać maila, facebooka czy telefon. Oczywiście jeśli będziesz interesujący to dostaniesz - telefon albo mail, ale szanse na FB są prawie zerowe.

Ale najpierw musisz mnie sobą zainteresować. Musisz być dla mnie interesujący, zbudować ze mną relację. Nie podam Ci numeru po pierwszej wiadomości czy w pierwszej rozmowie.  Jeśli o to poprosisz w pierwszej wiadomości, praktycznie na pewno Cię zignoruję.

22 .Bądź pewny, ale nie wymuszaj odpowiedzi

Musisz być pewny siebie, ale bez przesady. Twoja wiadomość powinna również stanowić zamkniętą całość. Tak, abym nie musiaa dopytywać o co chodzi albo odpisać. Po prostu oceniam na podstawie wiadomości, bo nie spędzam na ED całego dnia. Być może jakiś fantastyczny facet napisał do mnie "hej". A ja nie odpisując na jego wiadomość nigdy go nie poznam.  Możliwe - nawet bardzo. Ale jeśli odpisywałabym na każdą taką wiadomość, to i tak bym go nie poznała - bo pisanie z tymi mniej wartościowymi zabrałoby mi cały mój czas.

Dlatego postaraj się, żeby twoja wiadomość stanowiła całość. Traktuj wiadomości jak komunikator tylko wtedy, gdy się już poznamy.

23. Kończę bo i tak nie odpiszesz

Dostaje wiele wiadomości zakończonych w ten sposób. Część była nawet interesująca. 
Ale wiecie co? Nie odpisałam na żadną. I nigdy nie odpisze. Bo po co mi pesymista?

Jaka powinna być pierwsza wiadomość?

Kreatywna, trochę zabawna. Powinna też być "dla mnie" - odnosić się do tego co mam w profilu. Nie tylko do zdjęć - do moich zainteresowań.

Mały komentarz:

Pozwolę sobie jeszcze na mały komentarz. Bo zaraz - zwłaszcza po punkcie 20 - podniesie się szum: "jest tyle kobiet, do każdej mam pisać, coś oryginalnego? Jak większość i tak mnie zleje? Wolę wysłać to samo do 1000 kobiet i może mi kilka odpisze".

Więc od razu odpowiadam:
po pierwsze w regionie w serwisie tego typu na pewno nie ma 1000 kobiet (chyba, że tych oczekujących kasę). W moim mieście realnych jest może około 50.

A po drugie - przeczytaj opis błędu nr 1. Nic się Tobie nie należy tylko dlatego, że płacisz za konto. Poza tym jeśli docelowo chcesz poruszać się pomiędzy moimi nogami, to się wysil.

Gwarantuje, że coś oryginalnego wysłanego do 20 kobiet spowoduje, że przynajmniej kilka się do Ciebie odezwie. A reszta zależy już od Ciebie. I od tego, czy popełnisz kolejne błędy o których będę jeszcze pisała. 

Ja i inne dziewczyny czekamy na wiadomości wybijające się z tłumu :)

* - Drogi L, mam nadzieję, że nie gniewasz się za imię, które Ci nadałam :)




1 komentarz:

  1. hym, ciekawe spojrzenie na życie i nas facetów. jednak myślę, że nie ma sensu się wysilać bo jednak kobiet jest więcej niż facetów, więc zawsze jakaś się znajdzie. jeśli facet który coś sobą reprezentuje szuka laski na jakimś tam portalu to chyba jednak nic sobą nie reprezentuje. moje zdanie jest takie samo jakie się tyczy szukania laski na dyskotece. jeśli ma być na jedną noc/bzykanie to ok, ale wysilać się dla jednego numerku? to chyba przesada. a jeśli szuka się na coś więcej to chyba nie w tych miejscach. nie wiem jakich tam można znaleźć ciekawych gości, moja znajomość tego rodzaju maczo jest ograniczona (nigdy nie chodziłem i nie chodzę na dyskoteki) więc może się mylę, ale zapewne po za jednostkowymi wyjątkami droga Pani to szkoda czasu. Pozdrawiam i czytam dalej Twojego bloga choć jest to pierwszy blog jakiego czytam.

    OdpowiedzUsuń